Melchior
Kosodrzewina
Generał Wojciech Jaruzelski
Wielki Mąż Stanu, Polityk Stulecia,
Błyszcząca Gwiazda na tle historycznych
postaci śmiecia.
Dziś już na zasłużoną emeryturę odchodzi,
Niewdzięcznemu narodowi kurtynę prawdy czas
odsłonić przychodzi.
Niech się każdy Polak dowie,
Co Generał zrobił dla niego i czego odmówił
sobie.
Od lat najmłodszych na służbie Ojczyzny,
Przez cale życie jak najdalej od moralnej
zgnilizny.
Dziś dla młodych pokoleń przykładem być
może,
Jak zachować niezłomną postawę w
politycznym ferworze,
Jak idei jednej od początku do końca życia
pozostać wiernym,
Nie ulęgając przy tym nigdy personom zbyt
miernym.
Polak, Katolik, w ziemiańskim urodzony
dworze,
Nic do starości piętna dzieciństwa zmazać
nie może.
Dlatego wraca po latach do klasztoru Jasnej
Góry,
Pod starodawnej chrześcijaństwa twierdzy
mury,
Odkupić chce swe grzechy, u mnichów szuka
pociechy,
Grzechy jego niezawinione, zostają wiec
odpuszczone.
Społeczeństwo wciąż jednak nieświadome,
musi zostać objaśnione.
Tak by wszyscy zrozumieli życia los ciężki,
Życia pełnego dylematów i moralnej męki.
Niech się każdy dowie jakie alternatywy,
Ma każdego dnia do rozwiązania polityk
prawdziwy.
Jak byś Ty na miejscu Generała krzykaczu
postąpił?
Ktoś znacznie gorszy i tak by go na jego
miejscu zastąpił.
Gdyby tak jak człowiek miękki szybko
zrezygnował,
Gdyby sobie lepsze i bezpieczniejsze życie
skalkulował.
On jednak dla naszego dobra wspólnego
pracował,
Aż do ostatnich dni wierności Narodowi
dochował.
On jeden wie ile to cierpienia kosztowało,
Jak ludzi rozumiejących go wokół było
zawsze mało.
Wojna straszna rysę
pozostawiła w jego życiorysie.
Na froncie szybko jednak się dorasta,
Młody porucznik Jaruzelski w doświadczenie
obrasta.
W Riazaniu oficerska koczy szkole,
Stając się żołnierzem spełnia ojca wole.
Szlak cały od Lenina do Berlina przechodzi,
Żadnej z przeszkód dookoła nie obchodzi
Wyzwala Warszawę i Wał Pomorski,
Jakby zapomina ze z niego ziemianin
dworski.
Wstępuje teraz bez zastanowienia w
komunistów szeregi,
By odbudować kraj i nie pozostać na uboczu
czyni zabiegi.
Jako wojskowy najlepiej się w życiu
realizuje,
Dlatego zawsze szybko awansuje.
Dochodzi wkrótce zasłużenie do rangi
generała,
Czego cała nasza Armia zgodnie się domagała
Frontem, Sztabem, Politycznym Zarządem
dowodzi,
Żadne stanowisko dowódcze mu nie szkodzi.
Nie śpi, nie je całymi dobami, bez przerwy
pracuje,
Bez zważania na własne zdrowie obowiązki
zawsze wykonuje.
Otrzymuje ministerialne stanowisko
zasłużenie,
Niejedno jednak wtedy trudne wypada
zdarzenie.
Interwencja w Czechosłowacji i Wydarzenia
Grudniowe,
To najczęstsze oskarżenia, powtarzane wciąż
jak nowe.
Ciężkie to dla Polaków były czasy i
niełatwo zrozumieć,
Ze Generał nie miał wyboru przy dokonywaniu
tych posunięć.
Nie on podejmował decyzje, lecz straszny
dyktator,
Tłusty i konserwatywny Breżniew w otoczeniu
podobnych mu kreatur.
Wielka była polskiego ministra niedola,
Bo przecież przypadła mu tylko wykonawcy
rozkazów rola.
Teraz się sypia dziesiątkami oskarżenia,
Bez rzetelnego wszystkich argumentów
rozważenia.
Gdy tylko mógł przecież w obronie Ojczyzny
występował,
Twarde rozkazy Moskwy, łagodził i
modulował.
Pomógł krajowi w gospodarczym rozkwicie.
Próbował ocucić Gierka pogrążonego w
samozachwycie.
Nic jednak nieuchronnego kryzysu nie
powstrzymało,
Do kompromitacji i upadku
nieodpowiedzialnej ekipy dojść musiało.
Siły zewnętrzne wciąż w Polsce działalność
wzmagały,
Z obu stron świata wrogich agentów nam
nadsyłały.
Nastały ciężkie miesiące konfrontacji,
Nie można było powstrzymać nijak
ekonomicznej deprecjacji.
Polityczny amok ogarnął wszystkich Polaków,
Jedynie Wojskowy pozostał trzeźwym wśród
rodaków.
Widząc interwencji obcej widmo i słysząc
Breżniewa groźne słowa,
Ze nic go nie powstrzyma, ze "niet drugowo
wychoda",
Generał Jaruzelski, mąż opatrznościowy,
desperacka podejmuje decyzje,
13 grudnia wychodzi w mundurze na
telewizyjnych ekranów świata wizje.
Ogłasza Stan Wojenny na terenie całego
kraju,
Wybiera najlepsza z dróg na tym
historycznym rozstaju.
Ratuje Ojczyznę, Naród a może i losy
Europy,
Kto wie, czy dziś nie przecinałyby jej
okopy?
Staje na czele Wojskowej Rady Ocalenia
Narodowego,
Jest prekursorem dzieła odnowy i
porozumienia wielkiego.
W pierwszych miesiącach stanu wielu
prowokatorów działało,
Ofiar wśród ludności cywilnej było jednak
bardzo mało.
Z każdym rokiem stabilizacja polityczna i
gospodarcza,
Posuwa się coraz bardziej, sił nam jednak
ciągle nie starcza.
Kolejne amnestie, akty łaski i ułatwienia,
Łagodzą systematycznie okresu przejściowego
społeczne cierpienia.
Generał śmiały plan przedstawia gospodarki
naprawy,
Jego kolejne etapy realizuje Messner -
ekonomista wielkiej sławy.
Powiększa się dobrobyt i rosną wskaźniki,
Powolny proces reform przynosi odczuwalne
wyniki.
Po latach kilku życia w takim jak dziś
spokoju,
Mało kto pamięta, ze uniknęliśmy wizji
Polski w anarchii i rozboju.
Mimo nowych pojawiania się na horyzoncie
trudności,
Rośnie wciąż szacunek dla kraju o
wzrastającej stabilności,
Kierowanego przez Generała Wojciecha
Jaruzelskiego,
Przywódcę niezwykłego, Człowieka Wielkiego.
Generał z roku na rok nowe wprowadza
reformy,
Szuka z przeciwnikami wspólnej, politycznej
platformy.
Kiedy ze Wschodu Sygnał Pierestrojki
przychodzi,
On w pierwszym szeregu, On demokratom
przewodzi.
Właśnie dlatego demokratyczne reformy miały
w Polsce silna podbudowę,
Bo na czele sil postępowych nieocenionego
Generała postawiono osobę.
On wreszcie po latach wysiłków do Okrągłego
Stołu doprowadza,
Jakże w przedsięwzięciu tym mu beton
partyjny przeszkadza.
Rozmowy trwają dość długo, jednak
szczęśliwie zakończone,
Wyborem Pierwszego Demokratycznego Sejmu
zostają zwieńczone.
W akcie wdzięczności Generał na stanowisko
Prezydenta wybrany,
Zostaje przez Sejm w imieniu całego Narodu
zebrany.
Pierwszym Prezydentem Trzeciej
Rzeczypospolitej mianowany,
Fakt ten niezwykle pozytywnie przez opinie
publiczna został odebrany.
Jakże godnie stanowisko najwyższe piastuje,
Wielka zgodę wszystkich Polaków Prezydent
buduje.
Godny przedstawicie Polski na arenie
międzynarodowej,
Staje się dla świata symbolem Polski
demokratycznej i nowej.
Przez lata jeszcze historia nowe karty
będzie odkrywać,
Współczesnym Konradem Wallenrodem wielu
będzie go nazywać.
Już jutro Europa Zachodnia znosi dla nas
utrudnienia wizowe,
Oto jak dalekowzrocznie Generał prowadził
stosunki międzynarodowe.
Żyjemy wiec dziś nadzieja, ze choć Generał
już bez stanowiska,
Wciąż aktywnie polski proces dziejowy
nadzoruje i
Polska dzięki niemu wkrótce swa dawna
potęgę odzyska.
Warszawa, 7 kwietnia 1991 r.
Przejście na
stronę “Opinie”
Przejście na
Stronę Główną