Opinie o Wojciechu
Jaruzelskim
(wybrane wypowiedzi
dla filmu Tadeusza Zakrzewskiego "Pragnę być prezydentem wszystkich Polaków"
wyemitowanego w TVP 15 września 1989 r.)
Zapis na podstawie książki "Wojciech
Jaruzelski - Prezydent Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej" pod red.
J.Barszczewskiego, PAP, Warszawa, 1989.
Władimir Browikow -
ambasador ZSRR:
"Wojciech Jaruzelski potrafi znaleźć wspólny język z każdym rozmówcą. Potrafi
nie tylko ładnie mówić, ale i pilnie słuchać, wsłuchiwać się w argumenty innych.
Potrafi docenić kontrargumenty i zmienić własny pogląd na jakiś temat.
Równocześnie jednak nie odstępuje od swych podstawowych zasad. To czyni go
wielkim działaczem politycznym. Ma on także zdolność jednoczenia wokół siebie
ludzi i to nie tylko takich, z którymi się zgadza, ale wszystkich, którzy chcą
działać w interesie Polski, polskiego narodu"
John Davies - junior -ambasador USA : "Jest
on człowiekiem zdolnym do kierowania krajem w tych trudnych czasach. Myślę, że
każdy w Polsce ma świadomość tego, że macie człowieka, który zna swoja pracę,
swoje rzemiosło i ma największe i najlepsze intencje, by poprowadzić reformy
gospodarcze".
gen. Michał Janiszewski - "Współpracowałem
z Jaruzelskim blisko 15 lat. Przez ostatnie 13 lat byłem jego bezpośrednim
podwładnym. Doskonaleniu wojska poświęcał się bez reszty. Zabiegał o jego
nowoczesność w uzbrojeniu i w strukturach organizacyjnych, gotowości bojowej,
sprawności mobilizacyjnej. Wymagał od wszystkich dobrego wykonywania swoich
obowiązków, lansował kult "dobrej roboty". Był zwolennikiem podnoszenia
sprawności bojowej bez rozbudowywania wojska ilościowo. Polskie rozwiązania były
często nowatorskie i przynosiły uznanie w całym Układzie Warszawskim. Przykład:
w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych przybył do Polski ówczesny szef sztabu
generalnego zjednoczonych sił zbrojnych - słynny z lat wojny gen. armii Sergiusz Strzemienko (szef głównego zarządu operacyjnego Armii Radzieckiej). Omawiał
sposób kolejnych ćwiczeń w ramach Układu Warszawskiego. Jaruzelski po
wysłuchaniu radzieckiego generała zaproponował szereg zasadniczych modyfikacji w
całej koncepcji tych ćwiczeń. I wtedy jeden z najwybitniejszych dowódców II
wojny światowej skwapliwie notował, a potem uznał słuszność tych
propozycji.
Czesław Kiszczak (o wydarzeniach grudnia
1970 r.) -"Podczas tragicznych wydarzeń w Trójmieście Jaruzelski nie dowodził
jednostkami, które działały na Wybrzeżu, mimo że był ministrem obrony (ustalono
zasadę dowodzenia bezpośredniego i w tym względzie gen. Korczyński podlegał
wyłącznie Gomułce). Wydawane rozkazy docierały na Wybrzeże z pominięciem
generała Jaruzelskiego. Kiedy sytuacja narastała, kiedy powstała obawa, że te
wydarzenia rozleją się na inne tereny kraju i dojdzie do polskiej tragedii,
generał Jaruzelski należał do tych, którzy postanowili ten proces zatrzymać bez
konieczności używania siły. Domagał się po prostu zmiany kierownictwa
politycznego. I tak się stało. Do tragedii nie doszło. Jaruzelski zdecydowanie
przeciwstawiał się koncepcjom użycia siły, użycia wojska. Uważał, że sprawy
polityczne należy rozładowywać metodami politycznymi, a kłopoty ekonomiczne -
działaniami gospodarczymi".
Mieczysław Rakowski
(o stanie wojennym) -
"Podczas rozmów na temat konieczności sięgnięcia po takie rozwiązanie
Jaruzelski wykorzystywał każdą możliwość, żeby do tego nie doszło. Podjął
przecież wręcz rozpaczliwą próbę rozmów z Glempem i Wałęsą. Chciał wówczas
zmontować coś na kształt porozumienia narodowego, co mogłoby zapobiec
niszczącemu procesowi, któremu poddano cały kraj. Generał nie był zwolennikiem
stanu wojennego i jeśli zdobył się na ten krok - z resztą nie sam, była to
decyzja kolektywna - to uczynił to pod naporem tych wydarzeń, które mogły
doprowadzić do nieszczęścia narodowego"
Kardynał Józef Glemp (o stanie wojennym)
"Nie pamiętam już szczegółów rozmowy z generałem, przeprowadzonej
bezpośrednio po wprowadzeniu stanu wojennego. Pamiętam - takie wrażenie
odniosłem - że była to dla niego decyzja bardzo bolesna, bardzo ją przeżywał i
dzielił się ze mną tym smutkiem. Natomiast wyrażał uznanie pod adresem Kościoła,
że umiał ocenić grozę sytuacji a potem, że szedł z pomocą tym, którzy byli
dotknięci dolegliwościami stanu wojennego'.
red. Zygmunt Broniarek -"Związek Radziecki
ma swojego Gorbaczowa, Anglia - M.Tatcher, a Polska - Jaruzelskiego. Tych
wielkich ludzi wiele łączy. Łączy silna wola i odwaga przy podejmowaniu decyzji.
Nawet tych niepopularnych. Jaruzelskiego zaletą jest to, że podejmując decyzje o
stanie wojennym nie skorzystał z sytuacji by wprowadzić dyktatorskie rządy.
Starał się o tworzenie sytuacji, w której można spokojnie reformować kraj. Tym
sposobem doprowadził do "okrągłego stołu", a światowa opinia publiczna stopniowo
zmieniała o nim zdanie. Gorbaczow, Tatcher i Jaruzelski to ludzie, którzy nadają
nowy kierunek biegowi historii. Gdyby nie stan wojenny, to sytuacja w całej
Europie rozwinęłaby się niebezpiecznie dla sprawy pokoju".
Robert Maxwell (wydawca angielski) -
"Polski generał dał się poznać światu niie tylko jako wielki patriota i polityk
w skali swego kraju. Także jako liczący się polityk w Europie. Jest on w stanie
odegrać wielką rolę w poprawie stosunków Wschód-Zachód, w tworzeniu z Europy
jednego domu troszczącego się o wszystkich. To wielki człowiek i jestem dumny,
że miałem okazję go poznać. On może zrobić jeszcze wiele pożytecznych rzeczy dla
Polski, Europy i świata".
Michaił Gorbaczow -
"Nie ukrywam, że z
generałem łączą mnie przyjacielskie stosunki, ale sprawą najważniejszą jest to,
że wspólnie walczymy o wprowadzenie w naszych krajach nowych form rozwoju.
Powiem szczerze: mieliście szczęści, że na tym ważnym historycznym etapie
pojawił się człowiek o wysokim morale i wysokim potencjale intelektualnym. Kocha
swój kraj, jest oddany sprawie, jest wielkim patriotą"
Margaret Thatcher -"Jestem zachwycona tym,
że Polska zmierza w stronę demokracji, a także tym, jak zostało to przyjęte
zarówno w samej Polsce, jak i na świecie. Wojciech Jaruzelski pokierował
wszystkim nadzwyczaj umiejętnie. Jestem pod wrażeniem rozmów, jakie
przeprowadziła z generałem i tu i kiedy byłam w Polsce."
Zofia Grzyb (robotnica, członek Biura
Politycznego i członek "Solidarności") "Oceniam go jako człowieka bardzo
skromnego, o wysokiej kulturze osobistej, zawsze do rozmów na Biurze był bardzo
szczegółowo przygotowany. Był bezpośredni w rozmowie i nas, robotników zachęcał
do zabierania głosu, liczył się z naszą opinią przenoszoną przecież z
fabryk".
Kardynał Józef Glemp - "Generał odznacza
się przede wszystkim osobistą skromnością, a także dużą wrażliwością na rzeczy
etyczne, na sprawy moralności, ciągle do tego wraca, do kryteriów etycznych,
jest też u niego dbałość o język".
prof. Tadeusz Koszarowski "Mnie osobiście
przekonuje do Jaruzelskiego jego wiarygodność. To znaczy - on mówi szczerze,
jasno i dotrzymuje słowa. To nie jest częste wśród ludzi zwykłych, ani tym
bardziej wśród wybitnych polityków. Ta cecha generała jest dla mnie cechą
najcenniejszą. Cenię w nim także pewne dyskretne poczucie humoru. Jako onkolog z
wielkim uznaniem podkreślam, że nie pije alkoholu i nie pali papierosów. Jest
dobrym przykładem dla współziomków."
Ryszard Bender - "O generale mogę mówić
jako poseł opozycyjny w sejmie ubiegłej kadencji. Zaimponował mi w kilku
sprawach, a w szczególności w dwóch: po pierwsze - 10 marca 1988 r. w Sejmie
pojawiła się b. ważna sprawa, poruszyłem sprawę Zatoki Pomorskiej, sprawę
roszczeń NRD do naszego morza terytorialnego. Uważałem, że jest to głos
wołającego na puszczy, że sprawa nieprędko zyska zrozumienie. Pomyliłem się, bo
generał Jaruzelski - jako przewodniczący Rady Państwa - przeprowadził owocne
rozmowy z najwyższymi władzami NRD. Po drugie - zaimponował mi spotykając się z
Wałęsą. To też poruszyłem w Sejmie i moja propozycja spotkała się z dość
powszechnym śmiechem. Satysfakcja dla mnie tym większa, że do tego spotkania
doszło. Udowodnił tym spotkaniem, że jest mężem stanu, dla którego sprawy
narodu, kraju, ładu społecznego są najważniejsze".
Lech Wałęsa – “Generał miał straszliwe
problemy i dzisiaj je ma, bo musi Polskę prowadzić przez reformy, których
jeszcze żaden z krajów tego bloku nie wprowadzał. Polska jest awangardą w tych
reformach, w związku z tym będą i trudności i kłopoty a i niezadowolenie, bo
reformatorzy zawsze mają źle i nie będzie z nami inaczej. I dlatego też zostawmy
personalną ocenę generała historii, kiedy dojdą dokumenty i fakty i wtedy na
pewno wielu ludzi zmieni swoje zdanie o nim”.
Powrót do strony
“Opnie”
Powrót do strony głównej.
Osoby posiadające kartę dźwiękową w
tle usłyszeć mogą motyw piosenki Jurija Antonowa
“Pierieriostok”